czwartek, 24 czerwca 2010


W ramach dzisiejszych nudów przedstawiam spódniczkę o bardzo prostym kroju. Dwa prostokąty - większy i mniejszy. Mniejszy o długości równej obwodowi talii, większy - szerszy, właściwie o dowolnej szerokości, zgodnie z waszym widzimisie.
Pogoda jest okropna i nie chce mi się nic. Chciałam uszyć wreszcie coś konkretnego, ale jak na razie skupiam się na takich drobnostkach. Mam nadzieję, ze jak pojawi mi się wena, to wreszcie wystawię swoją habrową sukienę. Zostało mi tylko wszycie podszewki zamka, ale jakoś ciągle nie mogę się za to zabrać. Jestem ciekawa waszych opinii o niej.

5 komentarzy:

  1. bardzo ladna, wlasnie dzis mialam taka szyc haha. porobilas przy pasie zakladki?:)bo slabo widze?:) buziak

    OdpowiedzUsuń
  2. tak, w pasie są zakładki, skierowane do środka. Dość prosty krój, w zasadzie podstawowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. znalazłam na szafa.pl Twój wątek dotyczący spódnicy-tulipanka. Bazujesz w nim na spódnicy ołówkowej, problem w tym, że nigdzie nie potrafię znaleźć takowego wykroju (jestem w tej materii zielona, potrzebuję prostego wytłumaczenia). Może mogłabyś zamieścić na swoim blogu najprostszy sposób na wykrojenie ołówkowej spódnicy?(jakie mają być zaszewki itp.) Wszystko, co szyjesz, wydaje się taaakie proste, że nawet ja uwierzyłam, że dałabym radę:) Byłoby wspaniale:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. ok, postaram się w miarę przystępnie to wyjaśnić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. super:) no to czekam z utęsknieniem:)

    OdpowiedzUsuń