niedziela, 23 maja 2010

szpachla szpachla szpachla

Czasem wystarczy drobny szczegół, by zmienić zwykłą rzecz w perełkę. Niedawno był szał na bokserki z żabotem atmosphere, ale po co wydawać 30 zł + przesyłka na all, skoro coś takiego można zrobić samej.



biała bokserka kupiona za symboliczną złotówkę w sh, trochę koronki - 4 złote i mamy pseudo-atmosphere, która mało czym się różni od prawdziwej za piątaka. Oczywiście nie jestem odkrywcą - pomysł zaczerpnęłam od pewnej szafowiczki, niestety nie pamiętam jej nicku, by go tu przytoczyć. W każdym razie - przepłacać nie warto.






















Posty podobne do tego z pewnością będą się pojawiać dość często. Chciałam zademonstrować też jak w ciągu 10 minut można przywrócić do życia uszkodzoną torebkę - wystarczy garść ciekawych guzików i trochę perełek. Torebka atmosphere z malutką dziurką, kupiona w sh za 75 groszy. Guziki kupione w tym samym sh po 5 groszy sztuka. Łączny koszt około 1,60



piątek, 21 maja 2010

marzenia marzenia

Każda dziewczynka marzyła o tym dniu, kiedy wystroi się w piękną suknię i wyjdzie za swojego księcia na białym koniu (no może niektóre pomijają konia, a niektóre wolą różowego, ale nie będę odbiegać od tematu).




Zazwyczaj marzenia się na tym etapie kulminacyjnym kończą - no która przyszła panna młoda chce myśleć o szarej rzeczywistości, która wróci po weselu? Nawet kiedy dorastamy i zaczynamy bardziej trzeźwo patrzeć na niektóre rzeczy, ten dzień pozostaje owiany mgiełką marzeń - mała ucieczka do świata baśni z dzieciństwa. Dzień ten bywa tylko raz w życiu (a przynajmniej taka mamy nadzieję, kiedy się zbliża) i każda chciałaby wyglądać zjawiskowo.

I dopiero podczas poszukiwań sukni zaczyna się problem. Na co się zdecydować??? włożyć zgodnie z tradycją białą lub ekri suknię, składającą się z gorsetu i paczkowatej spódnicy - żeby się nie wyróżniać i zadowolić wszystkie babcie i ciotki, aby stwierdziły, że wyglądasz przyzwoicie, czy zaszaleć? Ale niestety jak zaszalejesz w polskich salonach, skoro wszystko jest za przeproszeniem, na jedno kopyto?? Może po prostu znaleźć utalentowanego projektanta i jeśli nie całkowicie, to odrobinę odejść od standardów? W końcu suknia weselna nie musi być biała i nie musi być utrzymana w jednym kolorze - to już jest ogromna zmiana jak na polskie realia. Skoro musi przypominać suknię balową - może warto spojrzeć wstecz? Poprzednie epoki zawierają w sobie tyle inspiracji, fasonów, krojów, stylów, że nawet gorsetowo-spódnicowa suknia nie musi być nudna i pospolita. Poniżej kilka moich faworytek:


Delikatny przepych tej sukienki ma w sobie coś z epoki wiktoriańskiej. Jej minusem na pewno jest to, że nie da się jej tak łatwo znaleźć, a uszycie będzie wymagało sporego nakładu pracy ze strony krawca i bardzo precyzyjnego doboru materiału, by nie stracić efektu lekkości - i nie zmienić sukienkę z pięknej i delikatnej w bezowatą kupę materiału. Idealna dla szczupłej sylwetki, panie lekko puszyste będą w niej wyglądać niestety już mniej delikatnie.




gorsetowa wersja glamour, jednak odcinana tuż pod biustem. Dla panny młodej, która chce dosłownie lśnić na swoim ślubie. Sukienka przeznaczona raczej dla kobiet z biustem przynajmniej od miseczki C, czyli nie dla mnie.





A w końcu, jeśli mamy wyjść za księcia, to czemu nie przebrać się za księżniczkę? Kreacje jak żywcem wyjęte z poprzednich epok. Jedno jest pewne - krawcowa się załamie, ale chyba warto :)))

Na dzisiaj tyle, jeśli chodzi o suknie ślubne, ale temat nie jest zamknięty i na pewno jeszcze do niego wrócę.

czwartek, 20 maja 2010

Szaro buro i ponuro

Jeśli napiszę, że ciągle leje, to raczej nie napiszę nic nowego. Dlatego dziś w ramach nudów przed kompem wkleję kolejne stare zdjęcie.




Jak wiadomo nie sztuka ubrac się dobrze, kiedy się ma kasę, gorzej, kiedy się jej nie ma. Koszt tej sukienki zaledwie 6 zł - Materiał kupiony w sh, wykonanie własne.
Sukienka powstała niedługo po tym, jak dostałam maszynę. Przyznam, że może nie jest idealna i zabrakło mi materiału na długość, ale jestem bardzo dumna, bo uszyłam ją bez jakiegokolwiek wykroju. Po prostu znalazłam zdjęcie podobnej w necie i na oko kroiłam materiał. Jeszcze nie miałam okazji w niej gdziekolwiek wyjść :( ale wszystko przede mną. Trochę za krótka, ale pocieszam się tym, że za jakieś 10 lat moje nogi już nie będą wyglądać jak wyglądają i wtedy będzie idealny czas na dłuższe spódniczki, a jak na razie - jeszcze mogę poszaleć. Przepraszam za ślitaśne focie, ale dysponuję jedynie aparatem w telefonie, a prosić współlokatorkę o robienie mi zdjęć jest mi głupio. Jest taka poważna i dorosła, a tu ja ze swoimi szmatami. Ale cóż zrobię - kocham je. Jestem ciuchoholiczką i jest mi z tym dobrze.

sobota, 15 maja 2010

nic nowego

jak na razie nie udało mi się znaleźć zdjecioroba, czyli kogoś, dla kogo robienie zdjeć jest taką samą zabawą jak dla mnie szycie, dlatego pozostaje mi wrzucić coś co już mam, by przerwać to długie milczenie.


Jedno z pierwszych moich dzieł - sukienka mini, uszyta z duuużeto t-shirta wygrzebanego w sh.


Podaję małe wskazówki - mam nadzieję, ze przystępnie opisane:
na rysunku ukazana jest koszulka i na niej - jak została wykrojona sukienka. Linia przerywana - to miejsce wszycia rękawa w koszulce. 1 - połowa obwodu biustu, 2 - talii, 3 - bioder. Jeśli ktoś nie wie jak się robi pomiary i gdzie ma biodra ( a takie wypadki się zdarzają) - poszukajcie w google, nie będę tego tu opisywać.
Linią ciągła na koszulce przy rękawie pokazano, jak był wycinany rękaw.
Na rysunku drugim pokazay w zbliżeniu już wycięty rękaw i pogrubione linie wskazują na miejsca, w których zostały zrobione zakładki. Wystarczy symetrycznie z obydwu stron połączyć punkty A i A1. - dokładnie w taki sposób, jak jest zaznaczone u góry na rysunku - by zakładka była skierowana w górę. Dzięki temu powstaje bufiasty rękawek. Niedługo postaram się pokazać jak zrobić bufiaste rękawki u zwykłej marynarki.
Osoby, które mają dużą różnicę między talią a biustem będą musiały zrobić zaszewki. Zaznaczam, że taki wykrój jak podaję można stosować tylko wobec materiałów ELASTYCZNYCH. W innym wypadku nie dacie rady się do tego wcisnąć i będzie wszystko sterczeć.