sobota, 7 stycznia 2012

Dzieciństwo w latach 80 i na początku lat 90 -to były czasy... Miało się idoli, którzy uczyli istotnych wartości - odwagi, konsekwencji w działaniach, oddania prawdziwym przyjaciołom... Jako pamięć dla tych pięknych

dni - koszulka z Songo.




I spojrzenie z przymrużeniem oka - koszulka z pingwinem Songo i napisem "Nie doprowadzaj mnie do KAMEHAMEHA"


5 komentarzy:

  1. hmm, z lat 80-tych zupełnie inne postaci pamiętam. who da fuck is Songo?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak możesz nie znać Songa? nie oglądałeś Dragon Balla? Songo, Genialny żółw, Bulma, Vegeta... Człowieku, nie miałeś dzieciństwa...

    OdpowiedzUsuń
  3. aaa, byłem za duży na te pierdy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mój mąż dotychczas nie jest za duży na
    Songa. Na Songa ni da się być za dużym. Można być jedynie zbyt ograniczonym.

    OdpowiedzUsuń