Dzieciństwo w latach 80 i na początku lat 90 -to były czasy... Miało się idoli, którzy uczyli istotnych wartości - odwagi, konsekwencji w działaniach, oddania prawdziwym przyjaciołom... Jako pamięć dla tych pięknych
dni - koszulka z Songo.
I spojrzenie z przymrużeniem oka - koszulka z pingwinem Songo i napisem "Nie doprowadzaj mnie do KAMEHAMEHA"
hmm, z lat 80-tych zupełnie inne postaci pamiętam. who da fuck is Songo?
OdpowiedzUsuńJak możesz nie znać Songa? nie oglądałeś Dragon Balla? Songo, Genialny żółw, Bulma, Vegeta... Człowieku, nie miałeś dzieciństwa...
OdpowiedzUsuńaaa, byłem za duży na te pierdy ;)
OdpowiedzUsuńmój mąż dotychczas nie jest za duży na
OdpowiedzUsuńSonga. Na Songa ni da się być za dużym. Można być jedynie zbyt ograniczonym.
pingwin wymiata! :)
OdpowiedzUsuń