czwartek, 20 maja 2010

Szaro buro i ponuro

Jeśli napiszę, że ciągle leje, to raczej nie napiszę nic nowego. Dlatego dziś w ramach nudów przed kompem wkleję kolejne stare zdjęcie.




Jak wiadomo nie sztuka ubrac się dobrze, kiedy się ma kasę, gorzej, kiedy się jej nie ma. Koszt tej sukienki zaledwie 6 zł - Materiał kupiony w sh, wykonanie własne.
Sukienka powstała niedługo po tym, jak dostałam maszynę. Przyznam, że może nie jest idealna i zabrakło mi materiału na długość, ale jestem bardzo dumna, bo uszyłam ją bez jakiegokolwiek wykroju. Po prostu znalazłam zdjęcie podobnej w necie i na oko kroiłam materiał. Jeszcze nie miałam okazji w niej gdziekolwiek wyjść :( ale wszystko przede mną. Trochę za krótka, ale pocieszam się tym, że za jakieś 10 lat moje nogi już nie będą wyglądać jak wyglądają i wtedy będzie idealny czas na dłuższe spódniczki, a jak na razie - jeszcze mogę poszaleć. Przepraszam za ślitaśne focie, ale dysponuję jedynie aparatem w telefonie, a prosić współlokatorkę o robienie mi zdjęć jest mi głupio. Jest taka poważna i dorosła, a tu ja ze swoimi szmatami. Ale cóż zrobię - kocham je. Jestem ciuchoholiczką i jest mi z tym dobrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz